UFO (Unidentified Flying Object) czyli po polsku NOL (Niezidentyfikowany Obiekt Latający). Te trzy litery (obojętnie które) są od lat czterdziestych linią demarkacyjną oddzielającą tych, którzy wierzą i tych którzy nie wierzą w istnienie Obcych i ich obecność na naszej planecie. Jeszcze niedawno, ci którzy dopuszczali do siebie tę dziką możliwość, że jednak nie jesteśmy sami we Wszechświecie, oraz że prawdopodobnie jesteśmy obserwowani przez inne cywilizacje, byli przez media głównego nurtu, naukowców akademickich i społeczeństwo w najlepszym wypadku wyśmiewani a w najgorszym spychani na margines i skazywani na ostracyzm.
Mnogość życia i jego form we Wszechświecie jest faktem. Wielowymiarowość Przestrzeni oraz ogrom widzialnego Wszechświata, w którym odkrywamy coraz to nowe planety, w tym takie nadające się do życia podobnego do ziemskiego, jest dowodem pośrednim na to, że fenomen niezydentifikowanych obiektów nie potrzebuje przymiotnika: niezidentyfikowany 🙂
Dowodów bezpośrednich, obserwacyjnych na to, że na ziemskim niebie można zobaczyć o wiele więcej niż tylko samoloty czy inne helikoptery jest multum. Spreparowanie wszystkich filmów i zdjęć, na których uchwycono dziwne, nietypowe obiekty, często łamiące prawa aerodynamiki jest po prostu niemożliwe. Wraz ze zmieniającą się ludzką świadomością, do człowieka dociera powoli, że nie jest sam i że być może rozwój ziemskiej cywilizacji nie odbywa się w oderwaniu od cywilizacji pozaziemskich/nie-ludzkich. To pozytywna zmiana, która musi zajść jeśli człowiek ma ambicje przebudzenia się ze swojego patologicznego snu. Jak na dłoni widać, że nasza Ziemia jest odwiedzana, że starożytne kultury były pod wpływem „bogów z nieba” i że opinii publicznej nie mówi się prawdy na ten temat.
Być może, prawda była ukrywana przed człowiekiem dlatego, że ten nie był gotowy na jej przyjęcie. W końcu kontakt (choćby pośredni – obserwacyjny) z innymi bytami mógłby zniszczyć niestabilną świadomość człowieka uzależnionego od religii i systemów społecznych opartych na walczącym o fizyczne przetrwanie Ego. Na szczęście, ludzkość weszła już dwiema nogami w erę przejściową do cywilizacji pierwszego typu i siłą rzeczy informacje o UFO są coraz częściej potwierdzane przez źródła oficjalne.
Według Russian Today, „Rząd Chile ujawnił nagranie i raport ze śledztwa dotyczącego obserwacji UFO sprzed dwóch lat. Dokumenty i wideo, na którym widać jak niezidentyfikowany obiekt rozpyla nieznaną substancję nad ziemią, wywołały falę spekulacji. Sprawa stanowi prawdziwą zagadkę”.
Jeśli masz ochotę zapoznaj się z linkiem i opisem dziennikarzy onetu, którzy opierają się na rewelacjach rosyjskiego dziennika. Niemniej moim zdaniem, najważniejsze w całej tej historii jest to, że ludzkość powoli przygotowuje się do otwartego komunikatu ze strony władz, że mają one kontakt z innymi cywilizacjami oraz do bardziej bezpośrednich relacji z Gośćmi (słowo Obcy jakoś mi nie pasuje…). Od ludzi, ich mentalności i otwartości umysłu zależeć będzie czy kontakt ten będzie stał pod znakiem kooperacji pomiędzy dwiema cywilizacjami czy będzie być może przypominał relację pan – sługa (nie muszę chyba pisać, kto będzie panem a kto sługą). Kosmici są różni, i różni odwiedzają Ziemię. Są tacy, którzy współpracują z władcami tego świata w celu dalszego drenowania ludzi z ich energii i wysiłku i tacy, którym zależy na tym, aby Ziemia była miejscem istot odpowiedzialnych za swój kawałek ogródka, jakim jest nasza Układ Słoneczny. Dlatego, między innymi, tak ważne jest przebudzenie i praca nad samym sobą. Im więcej świadomych ludzi, tym większa szansa, że otworzymy się na relację z Istotami, które funkcjonują zgodnie z prawami Wszechświata – prawem rozwoju i dążenia do poznania Wszystkiego Co Jest.
A ja mam inny pogląd na te sprawy. Obcy to Elohim, to nie tyle istoty co inteligencje energetyczne odpowiadające za budowę organizmów żywych, ciał eterycznych, astralnych, mentalnych i duchowych. Jak napisano w Biblii ale i nie tylko bo we wszystkich mitach jest identycznie – stworzyliśmy człowieka a nie stworzyłem człowieka. Bóg sam tego nie zrobił, zrobił to z innymi bogami.
Oczywiście są rody/rodziny które mają wiedzę na ten temat i będą ją chcieli wykorzystać dlatego pracują nad technologiami Obcych, czyli hologramy istot i statków kosmicznych które „przywiozą” nam niby zbawczą wiedzę.
Wiedza ta nie jest jednak ukryta, jest dostępna od zawsze ale do tej pory posiadali ją nieliczni, a że ostatnie procesy rozwojowe sprawiły, że tajemna wiedza wypływa na światło dzienne i ludzie przez internet zgłębiają tajniki ezoteryki itp to trzeba ten proces jakoś zacząć kontrolować i utrzymać się na szczeblach władzy. Lepszego sposobu niż kosmici na to nie ma, bo kosmici przyniosą nam porządek rzeczy z pozoru nowy, ale na głębokiej płaszczyźnie stary i ten sam dzięki czemu za kulisami i tak ci sami będą u władzy.
Inne cywilizacje nie mogą się przyglądać życiu na Ziemi bo jest ono tak banalnie przewidywalne, rozwijające się w powtarzających cyklach, fraktalne, że wystarczyło zerknąć raz aby wiedzieć wszystko co się tutaj będzie działo. Nawet dla mnie osobiście historia i rozwój dziejów stają się nudne bo widzę we wszystkim powtórkę z rozrywki. Dla istot wyższych ludzie są jak mrówki i mrowisko, codziennie ten sam schemat, ile można się na to gapić?
Druga sprawa taka, że pojęcie cywilizacja oznacza sztuczny porządek rzeczy. Potrzebę budowania cywilizacji posiadają tylko niedoskonałe istoty, żyjące w dysharmonii z porządkiem naturalnym, dlatego go imitują rozwojem cywilizacji (wieża Babel) łudząc się, że mogą kiedyś opanować naturę. Istnienie innych cywilizacji we wszechświecie jest wyjątkowo idiotyczne i nieuzasadnione, bo po co kopiować gdzieś indziej spektakl głupoty odgrywający się już na Ziemi? Zobaczylibyśmy tam nic nowego tylko w innym przebraniu, ta sama sztuka tylko z innymi aktorami.
Dodatkowo heliocentryzm to mit, fantastyka, wszechświat nie jest tym za co ma go współczesna nauka, gwiazdy to nie są inne słońca.