Jestem przekonany, że wielu z Was patrząc na to w jaki sposób wygląda współczesny świat i jakie wydarzenia wylewają się z ekranów telewizorów i monitorów komputerów, ma czarną wizję przyszłości naszej planety i zamieszkujących Ją ludzi. Nic dziwnego. System (WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ) uparcie dąży do wyzwolenia jak największej ilości energii strachu, która jest jego energetyczną podstawą. Cywilizacja ludzka oparta jest właśnie na energii strachu i braku balansu pomiędzy energią żeńską i męską. Stan braku balansu pomiędzy dwoma aspektami Stworzenia jest narzędziem, które powoduje, że Ziemią wstrząsają wojny, kataklizmy a człowiek traktowany był i jest jako własność Systemu a całe jego życie podporządkowane jest treściom i ideom, które nie dość że czynią jego egzystencję nieznośną i powodują również, że wcielająca się w człowieka Dusza nie ma możliwości pokojowego ewoluowania. Zamknięty, karmiczny krąg ziemski, o którym tyle mówił Budda i inni myśliciele Wschodu jest pułapką, która służy bytom będącym władcami tego świata.
Istota, Dusza wciela się w kolejne życia po to, aby móc rosnąć i poznawać Wszystko Co Jest i naturę Absolutu. Nie jest tak, jak twierdzi naiwna ezoteryka, że każda Dusza jest całkowicie samoświadoma i samodzielnie wybiera swój Los (WIĘCEJ TU). Wydzielone z Absolutu strefy Duszy zapełniają się treściami i dopiero po przekroczeniu pewnej krytycznej wartości dochodzi do przebudzenia Duszy i powstania kosmicznej Istoty, która posiada umiejętność samodzielnego sterowania swoją ścieżką. Wszechświat, na który składa się również nasz Kosmos, pełen jest Dusz, które dopiero co rozpoczynają swoją wędrówkę przez doświadczenia i wcielenia oraz tych Dusz, które nauczyły się reguł gry w Kreację. Tę sytuację wykorzystano na takich planetach jak Ziemia, gdzie bardziej zaawansowane cywilizacje wykorzystują gatunki tworzone przez młode Dusze i karmią się ich strachem. Dosłownie. Energia to energia i jeżeli ktoś jest uzależniony od strachu, to podobnie jak alkoholik czy narkoman będzie zaspokajał swoje potrzeby trucizną, nie interesując się zbytnio tym, że prowadzi to do jego śmierci. Jest to jeden z głównych powodów, dla których nasz świat umiera. Dobrą wiadomością jest to, e nie jest to do końca nasz świat. Ludzie nie tworzyli go świadomie i mają teraz szansę na wyzwolenie się spod okupacji obcych nam Bytów i Obcych, których celem nie jest dobro człowieka, podobnie jak celem hodowcy nie jest dobro bydła.
Kluczem do wyzwolenia się z okowów destrukcyjnej ścieżki cywilizacyjnej jest odnowienie zaufania do Absolutnego planu na życie. Odrzucenie fałszywej identyfikacji ze swoim umysłem/Ego jest pierwszym ku temu krokiem. Proszę zauważyć, że wszystkie treści, którymi System tak zręcznie zasypuje człowieka w dobie cywilizacji technicznej atakują logiczny umysł, który nie potrafi znaleźć wyjścia z cierpienia a jedyne co przychodzi mu „do głowy” to walka ze tym co przedstawione jest mu jako przeciwnik. Przerabialiśmy to już tyle razy, że przykłady każdy może znaleźć sam w historii oraz czasach współczesnych.
Drugim koniecznym elementem jest odnalezienie w samym sobie pierwiastka żeńskiego, zwanego w Taoizmie Jin, a co do którego narosło tyle mitów, nieporozumień i nadużyć, że uważam za stosowne uporządkowanie tego bałaganu.
Podobnie jak komputery wykorzystują kod binarny do tworzenia wirtualnej rzeczywistości, podobnie Wszechświat wykorzystuje kod dwójkowy do tworzenia światów, zdarzeń, cywilizacji i wszystkiego co istnieje na płaszczyznach materialnych (esencja Absolutna, która żywa jest w każdej Istocie, również tych śpiących i „złych” wolna jest od tego dualizmu). Podobnie jak 0 i 1, Jin i Jang grają i tańczą ze sobą w każdym stworzeniu. Jeśli istota, na przykład człowiek, zbudowana na dominacji jednej z nich, dochodzi do sytuacji podobnej do tej znanej z naszej Planety. Cywilizacja chaotyczna, gdzie treściami jest konflikt i próba dominacji jest wynikiem oparcia na jednym aspekcie. Nieważnym jest czy będzie to Jin czy Jang. Jeżeli nie ma balansu, jeżeli energie nie mogą pracować jak tłok na zasadzie + – + – + – + – młode istoty nie mają szansy na dojrzenie w sobie Absolutu oraz naturalnie nie dojrzą tego Absolutu w innych. Energia męska, energia parcia naprzód i logicznego oglądu rzeczywistości jest potężnym narzędziem pozwalającym cywilizacjom na eksplorację Kosmosu i istoty rzeczy. Niestety, pozostawiona sama sobie, a tym bardziej w rękach nieodpowiedzialnych dzieci, jakimi jeszcze jesteśmy, jest jak olbrzymia maszyna, która może budować ale może też niszczyć.
Energia kobieca z kolei pozwala istotom na empatyczne doświadczanie rzeczywistości i innych istot. Bez niej nie ma możliwości pokojowego wykorzystania intelektu, gdyż ten zagubiony w materialistycznym matriksie próbować będzie walczyć o przetrwanie. Empatia, miłość, altruizm są niezbędne do budowy cywilizacji nowego typu. Każdy człowiek powinien w samym sobie odnaleźć i obudzić pierwiastek Jin, a wówczas o wiele łatwiej będzie mu ewoluować i przebudzić się do duchowego Ja, które istnieje poza dualizmem Kobieta/Mężczyzna, Jin/Jang, Czarne/Białe.
Zwróć uwagę, że System o tym wie i próbuje wykorzystać potencjał ludzkiego przebudzenia do swoich celów. Stara się promować tzw. przebudzenie kobiet, które żadnym przebudzeniem nie jest. Kobiety promowane przez System do tacy sami głodni władzy i dominacji uzurpatorzy jak ich męscy odpowiednicy. Każdy z nas ma w sobie oba aspekty Kreacji i należy o tym pamiętać, gdy System rzuca w stronę społeczeństwa koleje rozwiązania, który niby to mają promować kobiety a tak naprawdę promują tę samą drapieżność tylko w spódnicy, z kółkiem w nosie i krzykiem na ustach. Nie o to chodzi.
Przebudzenie pojedynczego człowieka to wielki skarb dla Ziemi; kobiety czy mężczyzny – taki sam skarb. Każdy z nas jest jeszcze dzieckiem i dlatego doświadczamy Istnienia w sposób dualistyczny, zero-jedynkowy. Jeżeli uwierzymy w manipulację Systemu, ludzkość czeka kolejna ciemna era, pełna wojen, z tą różnicą że będzie więcej kobiet-polityków którzy wysyłają młodych ludzi na wojnę w imię ideałów, które są zbyt obrzydliwe aby marnować na opisywanie ich energię elektryczną.
Udanej pracy ze swoim cieniem. Kochaj tę planetę, bo dawno już nikt Jej nie ukochał.
RL