Ja – miasto

7 stycznia 2017 - Poezja

Ja – miasto

Ciągle szaleni, patrząc pod swe nogi

Biegną, gadają, obijając boki.

Odzwyczaiłem się od tego miasta,

Wolę to moje gdzie jest

Świadomość

Wzrasta

 

W mym mieście, w hałasie wieczny koncert Ciszy.

Patrzę w ich oczy i jesteśmy Bogiem.

Nie spadam w dół w krainę rozpaczy,

wolę gdzieś zza siebie obserwować

Drogę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *