Duchowość zwierząt

10 czerwca 2016 - Z życia wzięte

Duchowość zwierząt

Duchowość zwierząt

Laura Kahoe, doktorantka z Humboldt – Universitat w Berlinie z niedowierzaniem ogląda film z kamery, która przez kilka dni obserwowała pewne martwe  drzewo na terenie Parku Narodowego w Gwinei. Olbrzymi samiec szympansa staje przed drzewem, podnosi z ziemi kamień i z całej siły ciska nim w pusty pień. Ten „rytuał” jest odgrywany przez tego konkretnego samca co kilka dni. Kahoe dochodzi do wniosku że to, co ogląda, to prawdopodobnie przykład kształtowania się kultury duchownej u tych naczelnych. Na naszych oczach niektóre szympansy stają się istotami, które mają swego rodzaju poczucie sacrum. Coś, co do tej pory było przywilejem ludzi, stało się dostępne również dla naszych, nie tak w końcu dalekich biologicznie, kuzynów. Podobne drzewa znajdują się na terenie całej Gwinei, i co ciekawe, tylko w tym rejonie Afryki. W niektórych takich pniach, naukowcy znaleźli całe stosy „rytualnych” kamieni, reprezentujących najwyraźniej jakąś swoistą szympansią kulturę, nieobecną nigdzie indziej[1].

Nie jest to przypadek odosobniony. Przykładem innego szympansiego kultu może być zachowanie małp z rezerwatu Gombe w Tanzanii, które zostało opisane przez dr Jane Goodall. Rytuał wygląda następująco: Grupa szympansów siedzi nad małym jeziorkiem utworzonym przez wodospad. Zwierzęta kiwają się wykazując wyraźne oznaki zniecierpliwienia. W pewnej chwili, jak na komendę wstają i poczynają ciskać kamienie we wzburzoną wodospadem toń jeziora. Gdy skończą siadają, tym razem spokojnie, i obserwują w ciszy swoje „święte miejsce”[2].

Naturalnie, naukowcy niechętnie używają określenia „duchowość” w stosunku do szympansów, niemniej Laura Kahoe nie ma wątpliwości, że zachowania te można porównać do tego, co ludzie robili i robią nadal w stosunku do swoich świętych drzew i miejsc.

Co czyni człowieka człowiekiem? Czy jest to umiejętność wykorzystania narzędzi? A może wytworzenie form życia w ramach plemienia? A jeśli jest to wytworzenie kultury duchowej pod postacią chowania zmarłych czy kultu bogów czy świętych miejsc? Te wszystkie elementy powodują, że naszych odległych przodków pomimo faktu, że byli tak diametralnie od nas różni mentalnie, traktujemy jako przedstawicieli gatunku homo sapiens. Definicja człowieczeństwa to nie pionowa postawa ciała, czy odpowiednich rozmiarów puszka mózgowa, ale to, co ten człowiek wytworzył. Odnoszę wrażenie, że tak jak obecnie jesteśmy świadkami ewoluowania części ludzkości w stronę człowieka, który nie jest już homo sapiens (człowiek rozumny) ale człowiekiem świadomym swej wielowymiarowości i wielopoziomowości Wszechświata wraz w jego bogactwem form inteligencji i życia, tak samo jesteśmy świadkiem ewolucji części szympansów od szympansa jakiego znamy, w stronę istoty tak „ludzkiej” jak nasi praprzodkowie.

Oznaki kultury duchowej w świecie zwierząt to bynajmniej nie jest szympansi monopol. Słonie od dawna znane są z rozbudowanego rytuału pogrzebowego i czczenia pamięci zmarłych. Również kruki, zauważają śmierć członka stada, przywiązując do tego faktu uwagę głośnym krakaniem i swego rodzaju tańcem dookoła zwłok zmarłego towarzysza. O delfinach nie wspomnę, gdyż ich skomplikowany  język oraz używanie imion przypisanych do poszczególnych osobników jasno wskazują na wytworzenie przez nich świadomości jednostki, co zapewnie wiąże się z jakąś formą duchowości, która jest zbyt inna od naszych lądowych wzorów, abyśmy mogli ją zaobserwować u tych ssaków.

Najbliższe kilkadziesiąt lat przyniesie prawdopodobnie naukowe dowody na istnienie Corsupa (Duszy) oraz zapewne upowszechnienie wiedzy o kosmicznym, obcym, aspekcie życia na Ziemi i innych miejscach kosmosu. Ziemia znajduje się na przełomie epok wyznaczanych na poziomie fizycznym przez cykl precesyjny. Nowa „epoka Wodnika” to nie tylko newage’owski wymysł, ale (abstrahując naturalnie od bardzo wróżbiarskiej nazwy) również naukowy fakt przedstawiony przez takich autorów, jak choćby Graham Hancock, którego wykłady i publikacje serdecznie rekomenduję. Przejście z epoki rozumu do epoki szerszej świadomości (w przypadku człowieka) wiąże się z jakościową zmianą funkcjonowania życia na naszej planecie. Być może owe szympansy za ileś pokoleń będą patrzeć na ludzi jak na bogów władających piorunami, światłem i latających pod niebiosami. Naszą odpowiedzialnością będzie żeby nie powielić schematu istot pokroju starotestamentowego Jahwe, którzy prymitywne ziemskie kultury po prostu wykorzystali do swoich celów.

[1] Na podstawie miesięcznika „Wiedza i życie”, nr 5/2016, str. 73

[2] za: http://www.theatlantic.com/science/archive/2016/03/chimpanzee-spirituality/475731/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *