Świat zewnętrzny jest, w pewnym stopniu oczywiście, ucieleśnieniem tego co na swój temat sądzimy. Ten mechanizm, zwany mechanizmem lustra jest kolejną, obok samoobserwacji, podstawą do zrównoważonego rozwoju Istoty. Mechanizm jest bardzo prosty. Jak wszystkie proste rzeczy w naszym świecie jest ignorowany. Ludzie wolą mówić o zbiegach okoliczności, przypadkach czy zrządzeniach losu. Tymczasem większość zdarzeń w naszym życiu indywidualnym podyktowana jest tym co w nas drzemie i tymi programami, które mamy do przepracowania.
Wiesz już zapewne, że nie jesteś materialnym ciałem i swoim umysłem. Ciało pełni rolę skafandra a umysł rolę systemu operacyjnego, dzięki którym Twoje Wyższe Ja (Dusza, Ciało Najwyższe, Corpus Supremum) może doświadczać tej rzeczywistości. Każda Istota ma w życiu do przepracowania jakieś aspekty swojego Ja. Aby móc to zrobić Istota wciela się w świat materialny, gdzie przyciąga do siebie zdarzenia i ludzi dzięki którym może tego dokonać. To właśnie jest mechanizm lustra. W tym momencie potrzebna jest pewna dygresja. W kręgach New Age, ruchach neopogańskich i temu podobnych, często można usłyszeć, że człowiek sam kreuje swoją rzeczywistość. To baaaardzo duże uproszczenie i niestety najczęściej jest rozumiane opacznie. Człowiek najczęściej identyfikuje się ze swoim Ego – swoimi wspomnieniami z tego wcielenia, swoimi myślami czy przekonaniami. W takim rozumieniu człowiek absolutnie NIE KREUJE swojej rzeczywistości. Myśl oderwana od Źródła jest jedynie pustosłowiem, które nic nie znaczy. Ludzie najczęściej nie myślą, a jedynie gadają w kółko frazesy, które tworzą ich Ego. Zdarzenia i ludzie przyciągane są przez Duszę. Jedynie człowiek przebudzony może w pewnym stopniu „kreować” rzeczywistość, ponieważ ma kontakt ze swoim Wyższym Ja. Oznacza to, że człowiek przebudzony rozumie konieczność i zasadność jakiegoś zdarzenia. Człowiek przebudzony potrafi przeżyć blok zdarzeniowy w sposób świadomy. Potrafi z niego wyciągnąć wnioski w taki sposób i w takim tempie, który jest nieosiągalny dla człowieka zamkniętego w Ego. Obserwowanie lustra dla człowieka świadomego to to samo co obserowanie siebie. Aby móc tak patrzeć na świat należy najpierw wyrwać się z pułapki ciała i umysłu.
Zastanówmy się jak działa mechanizm lustra. Podstawowy mechanizm jest bardzo prosty. Aspekty naszego Ja, nasze programy, oraz przekonania rzutują na to w jaki sposób kształtuje się rzeczywistość dookoła nas. Najważniejsze jest to co Istota ma do przepracowania w danym wcieleniu. Przyjrzyjmy się takiemu oto przykładowi:
Załóżmy, że Istota/człowiek ma, jako główny plan na to wcielenie, przepracować umiejętność współpracy z innymi. Życie będzie takiego człowieka rzucać w sytuacje, w których będzie mógł się wykazać szeroko rozumianą chęcią i umiejętnością współpracy. Taki człowiek nie będzie lubił pracować sam. Będzie preferował pracę w zespole. Cały charakter jego osobowości będzie nakierowany na ten aspekt. Naturalnie, człowiek nie jest pozbawiony wolnej woli. W każdym momencie swego życia może wybrać czy patrzeć na swoje istnienie holistycznie czy z punktu widzenia walczącego o przetrwanie Ego. Człowiek zamknięty w umyśle będzie zapewne starał się ze współpracy z innymi wynieść korzyści tylko dla swojej osoby. Życie z pewnością podeśle mu kolejne wydarzenie, dzięki któremu będzie mógł dostrzeć prawdziwą wartość współpracy. Istnieje w końcu szansa, że człowiek dostrzeże pewną powtarzalność w swoim życiu i w którymś momencie inaczej spojrzy na swoich współpracowników.
Naturalnie, ludzie których spotykamy mogą być odzwierciedleniem toksycznym programów Ego, które przejęły nad nami kontrolę. Jeśli na swojej drodze co rusz spotykamy ludzi, którzy nami pomiatają, oznacza to że mamy bardzo niskie mniemanie o samych sobie. Na szczęście współczesna psychologia, coraz częściej dostrzega rolę wnętrza w kreowaniu zewnętrza. Niemniej, to co przeżywa człowiek należy zawsze ująć w kontekście rozwoju Istoty a nie tylko jego Ego.
Ludzie na naszej ścieżce odzwierciedlają nas samych. Od nas zależy czy będziemy na tyle uważni aby wyciągnąć z kontaktu z nimi lekcję i wnioski. Obserwacja lustra jest fascynującym zajęciem. Uczy człowiek go samego. Ludzie, z którymi rozmawiamy czy działamy uczą nas samych. Czy to niesamowite? Tak łatwno można wejść na ścieżkę duchowej ewolucji. Tak łatwo jest wejść na ścieżkę świadomego odgrywania swojej roli w teatrze życia. W którymś momencie można nawet stać się spółreżyserem przedstawienia ale na początku najważniejsza jest pokora do wydarzeń, które są nam darowane przez naszą Duszę. To w nich odbijamy się i to w nich możemy dostrzeć samych siebie.
ĆWICZENIE 1:
Przemyśl dokładnie temat. Długo. Medytuj nad nim w samotności. Spójrz na dziwne zbiegi okoliczności w swoim życiu i zastanów się jaka jest najgłębsza wartość, która z tych „przypadków” wyciągnąłeś/aś
ĆWICZENIE 2:
Spójrz na swojego partnera/partnerkę, rodziców, dzieci, współpracowników jako na swoje lustro. Zastnaów się co w nim widzisz na swój temat.