Samoobserwacja

Aby móc pracować nad swoimi programami, niezbędne jest najpierw nauczenie się samoobserwacji oraz uważności. Bez tej umiejętności niemożliwym jest zidentyfikowanie niczego co dzieje się w Twoim umyśle.

Nikt nas nie uczy w jaki sposób pracować ze swoimi emocjami, zachowaniami i programami. Od rodziców, nauczycieli i wszelkiej maści autorytetów medialnych, najczęściej uczymy się jak biernie powtarzać pewne zachowania. Jedyną formą pracy z emocjami jest to, że uczymy się nie przejawiać pewnych zachowań, które nie są akceptowane przez społeczeństwo albo rodzinę, w której przyszliśmy na świat. Nie jest to przydatne w momencie gdy czlowiek chce żyć świadomie. Człowiek świadomy to taki człowiek, który zdaje sobie sprawę z emocji i myśli przepływających przez jego ciało i umysł. Człowiek świadomy to taki, który potrafi wybrać czy daną myśl bądź emocję przekuje na działanie czy nie.

Codziennie przez nasz umysł przebiegają setki o ile nie tysiące myśli. Mówiąc wprost i nazywając rzeczy po imieniu, prawie każdy mijany przez nas człowiek, a być może i Ty, przez większość czasu, pomiędzy przebudzeniem rano i zaśnięciem wieczorem, rozmawia sam ze sobą. Gada do siebie. Wyobraźmy sobie, że widzimy człowieka, który idzie ulicą i głośno mówi coś takiego:

 

„cholerny szef. Jak on mógł zrobić coś takiego?”

 

albo

 

„jeszcze tylko dwa tygodnie i wakacje. Nareszcie”

 

albo

 

„jeśli zrobisz to jeszcze raz smarkaczu to dostaniesz szlaban na komputer! Za kogo on się ma?”

 

Albo

 

„fajne sukienka! Też taką kupię tylko gdzie ona mogła ją kupić? „

 

albo cokolwiek innego…

 

założylibyśmy, i słusznie, że taki człowiek jest wariatem. Ale przecież rozmowa w głowie nie różni się niczym od głośnego wypowiadania słów! Jedno i drugie powoduje, że nie jesteśmy świadomi chwili obecnej. Powoduje to, że nie jesteśmy świadomi co robimy, gdyż tak bardzo zajęci jesteśmy wewnętrznym monologiem.

Podobnie sprawa ma się z emocjami. Czujemy różne emocje. Najczęściej traktujemy je jako coś ważnego, jako część nas samych, i na ich podstawie podejmujemy działanie podczas gdy są one swego rodzaju zmysłem.

W jaki sposób przestać być rozmawiającym ze sobą szaleńcem i w jaki sposób zacząć traktować emocje w taki sposób, aby wykorzystać ich potencjał do poznania samych siebie?

 

Samoobserwacja i uważność to po prostu medytacja. Słowo „medytacja” może Ci się kojarzyć negatywnie z ruchem New Age albo bezproduktywnym siedzeniem w pozycji kwiatu lotosu na szczycie góry, z dala od ludzi, z dala od życia. Nic bardziej mylnego. Medytacyjny stan umysłu, to taki stan w którym nie jesteśmy zidentyfikowani ze swoimi myślami i emocjami, ale taki w którym jesteśmy w pozycji obserwatora swoich myśli i emocji.

 

Z własnego doświadczenia wiem, że zaczynając przygodę z pracą nad sobą i własną Świadomością, trudno jest obserwować siebie i swojej wnętrze przez cały czas. Jesteśmy niestety tak wychowani, że traktujemy nasz mentalny huk jako coś normalnego. Na początku warto przywyczaić swój umysł do tego, że powtarzane przez niego w kółko myśli nie konstytuują naszej Istoty. Warto przyzwyczaić nasze ego, że emocje nie konstytuują nas samych. Warto poświęcić trochę czasu na to aby usiąść w spokoju, z dala od pracy, rodziny, zgiełku codziennego życia i po prostu pomedytować. Z czasem wejdzie to nam w nawyk i zaczniemy zauważać, że myśli i emocje to programy, które tak jak programy komputerowe sterują naszym życiem. Wtedy możemy wziąć się do pracy nad nimi.

Będąc samoobserwatorem nie jesteśmy w stanie bezmyślności. Człowiek obserwujący sam siebie jest intelektualnie sprawniejszy od ogółu społeczeństwa. Dzieje się tak dlatego, że używa umysłu do tego do czego to narzędzie zostało stworzone.

Praktyka medytacyjna nie jest konieczna do bycia człowiekiem świadomym, ale brak takiej praktyki bardzo utrudnia rozwój. Dlatego medytować należy tak jak należy dbać o higienę ciała.

 

ĆWICZENIE 1:

 

Usiądź wygodnie z wyprostowanymi plecami. Zamknij oczy. Skup się na swoim oddechu. Twój umysł będzie, jak to ma w zwyczaju, produkować myśli. Tymczasem ty po prostu oddychaj. Niech oddech będzie dla Ciebie swoistą kotwicą. Gdy tylko zauważysz, że zaczynasz planować następny tydzień, gotować obiad albo odbierać dzieci ze szkoły, wróć świadomością do obserwacji oddechu. Nie walcz z myślami. Obserwując oddech możesz obserwować jak pojawiają się w Twoim umyśle i po prostu nie biec za nimi. To takie proste.

 

ĆWICZENIE 2:

 

W internecie i w księgarniach jest mnóstwo publikacji na temat medytacji. Zapoznaj się z którąś jeśli potrzebujesz. Przemyśl w jaki sposób ludzie wykorzystują swój umysł i w jaki sposób można wykorzystać go nie gadając do siebie.

2 komentarze

  1. Interesujący artykuł 🙂 literówka w „tego do czego to narzędzia zostalo stworzone.”. Te narzędzia, czy to narzędzie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *